Magda Hajnosz kobiecym okiem, kobiecą ręką, mówi o kobietach i do mnie to trafia.

Potrafi być uroczo nonszalancka w linii i plamie

potrafi stworzyć nastrój, ale nie zawsze z tego korzysta

potrafi celnie nakreślić postać, zwykle jak sądzę wymyśloną, bardziej jawi nie soma a psyche.

pomimo pewnej charakteryzacji i przesady nigdy nie popada w karykaturę, daleko jej do dosłowności i poważniactwa,

lekkość przychodzi jej łatwo

postaci jej zdają się mieć dusze, smuteczek czasem popada,

nastroje „pod psem” nie zmieniająˆ faktu, żýe moim zdaniem potrafiłaby namalować sam uśmiech, nawet bez kota